Wszechświat to najpiękniejsza maszyna
Samotny żołnierz przemierza tajemnicze, wyludnione miasto. Nic nie pamięta. W końcu spotyka dwoje małych dzieci, które prowadzą go do miejsc, które powoli rozjaśniają zatarte wspomnienia. Choć z początku nie chce być za nie odpowiedzialny, wie, że musi się nimi zaopiekować. Nadaje im imiona „A”, „B”, a sobie „C”, bo nie jest w stanie sobie przypomnieć, jak się nazywa. Opowiadanie Macieja Trawnickiego pt. „Wszechświat to najpiękniejsza maszyna” hipnotyzuje od pierwszej strony, poraża, sprawia, że nie można przejść obok niego obojętnie. Lektura obowiązkowa!