Ciemności kryją ziemię
Jedna ze starych hiszpańskich kronik
notuje, że w połowie września roku tysiąc czterysta
osiemdziesiątego piątego, późnym popołudniem, do miasteczka
Villa-Réal w Manczy przybył czcigodny ojciec Wielki Inkwizytor w
otoczeniu dwustu kilkudziesięciu konnych i pieszych familiantów,
czyli domowników Świętej Inkwizycji, zwanych również Milicją
Chrystusową. Ulice Villa-Réal — dodaje skrupulatny kronikarz —
były puste, zniknęły z nich stragany żydowskich przekupniów, z
oberż i z winiarni nie dochodził gwar, a okna większości
mieszkalnych domów przysłaniały żaluzje. Upał, silny za dnia,
zelżał już cokolwiek, jednak od Sierra Morena wciąż wiał suchy
i gorący, południowy wiatr.