Duch przychodzi, kiedy chce, czyli... Człowieku, jeszcze nie wiesz, co potrafisz!
Opowieści
sporządzone przez I. Konarzewską-Bulczyńską to pełne optymizmu i dowcipu sprawozdania z
tego, co spotyka wielu Polaków – a mianowicie – z zarobkowego wyjazdu za
granicę. Nie znajdzie się tu jednak ani mówienia o pieniądzach, ani klasycznego
narzekania na zachodnich sąsiadów. Tutaj priorytetem jest człowiek, a w związku
z tym, wszelkie będące nieodłączną częścią ludzkiego losu perypetie – z
gościnnym jednakże udziałem nadprzyrodzonym w postaci subtelnego kierownictwa
Ducha Świętego. To On bowiem rzucił hasłem, które sprawiło, że dzielna
bohaterka emigracji postanowiła ostatecznie podjąć decyzję odmienną od tej,
którą sugerował jej rozsądek. On również zdawał się udzielać niepozornej, lecz
nieocenionej w swej wadze pomocy wtedy, gdy była ona najbardziej potrzebna.
Opieka nad osobami starszymi nie brzmi bowiem jak zadanie błahe – i nie ma
brzmieć, bo absolutnie takim nie jest. Co nie znaczy też, że jest katorgą i
skaraniem boskim – bardzo często sytuacje są przecież tym, czym sami je
uczynimy.
DUCH PRZYCHODZI, KIEDY CHCE, CZYLI...
DUCH PRZYCHODZI, KIEDY CHCE, CZYLI...