Joanna Łaczna, to osoba niezwykle ciepła i sympatyczna. Uwielbia podróże. Trochę dziwnie się poczułam, kiedy przeczytałam, że jest już babcią. Zupełnie nie wygląda! Zawsze mam szacunek do starszych od siebie osób. Ja tu Joasi po imieniu, a Ona już babcią! To się porobiło. Ale mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że mimo, iż debiutowała na razie tylko jedną książeczką dla dzieci, nie gwiazdorzy. W ogóle z Jej „Zabawkami na wakacjach”, to taka rodzinna powiedziałabym historia. Miła, ciepła, owiana nutką tajemniczości.

Wiem, że Joasia czeka na opinię wydawnictw o swoich kolejnych dwóch bajeczkach. Ja trzymam w każdym bądź razie kciuki. Moją recenzję „Zabawek na wakacjach” mogliście poznać pod następującym linkiem:

http://nietypowerecenzje.blox.pl/2015/07/Zabawki-na-wakacjach-Joanny-Lacznej.html

 

Jak sama przyznaje, każda bajka powinna nieść ze sobą jakieś przesłanie, naukę, mądry morał, bo to pomaga nie tylko w rozwoju dzieci, ale też i zaspokaja ich ciekawość świata. Dla niej samej tworzenie bajek nie jest wcale trudne. Uwielbia je pisać. I niech już tak zostanie. Mam nadzieję, że doczekamy się wydania kolejnych.

 

A dla Was wywiad i konkurs!

 

Joasiu, „Zabawki na wakacjach”, to Twój debiut pisarski. Skąd pomysł, by napisać coś właśnie dla dzieci? Jak ta przygoda z pomysłem na bajkę w ogóle się zaczęła?

„Zabawki na wakacjach” są wynikiem bardzo osobistego doznania. To było autentyczne natchnienie pod wpływem wielkiej radości. Latem zeszłego roku wiedziałam, że za kilka miesięcy urodzi się mój wnuczek. Z tej mojej radości ciągle oczami wyobraźni wybiegałam w przyszłość i widziałam takiego małego dwulatka, który biega koło mnie roześmiany i zadaje mnóstwo pytań. Starałam się na te pytania odpowiadać i sama do siebie śmiałam się z tych zabawnych rozmów. Po kilku dniach postanowiłam je zapisać. Jednak, gdy usiadłam do komputera, to już wiedziałam, że napiszę bajkę.

To była moja tajemnica, aż do Wigilii, kiedy to pokazałam mojej rodzinie - okładkę mojej bajki, jako zapowiedź na stronie Wydawnictwa.

 

Zabawki małego Michasia ruszyły za nim w drogę. Stęsknione za chłopczykiem, wozem strażackim wyjechały z domu, w drodze mając same przygody. Skąd pomysł, by napisać o zabawkach, które zostają w domu i co robią pod nieobecność swoich właścicieli, czyli dzieci?

To nie było tak, że siedziałam i myślałam o czym pisać. Usiadłam do komputera, bo ten pomysł zrodził się w mojej głowie. Teraz mogę dopiero zastanowić się, dlaczego akurat taka historyjka.

Cóż…było lato…to wakacyjna podróż, a podróż …to przygoda. Przygoda…to radość, ale i niebezpieczeństwo. Książeczka jest baśnią, ale pouczającą. Oprócz zwrócenia uwagi dzieci na przygodę, z różnymi dla tej przygody doznaniami, „przemycam” przecież wiadomości o geografii naszego pięknego kraju i troszkę przyrodniczych.

Link do strony z dalszą częścią wywiadu: http://wydawnictwopsychoskok.pl/rozmowa-i-konkurs-joanna-laczna

Uwaga konkurs!!!!!!!!!!

Autorka ma dla Was niespodziankę. Tak, jak obiecałam wcześniej, przygotowała dla Was pytanie konkursowe:

Jaki jest Twój ulubiony bohater bajki z dzieciństwa? W kilku słowach przedstaw jego postać.

Nagrodą za najciekawszą odpowiedź, którą wyłoni sama autorka jest oczywiście egzemplarz Jej książeczki „Zabawki na wakacjach”.

Konkurs trwa ponad tydzień. Zaczyna się dzisiaj, czyli 8 lipca i trwa do piątku 17 lipca, do godz. 24:00. Do tego czasu macie okazję napisać, odpowiedzieć na pytanie konkursowe, które zostawiacie w komentarzu pod tym postem. Wyniki, mam nadzieję ukażą się po zakończeniu konkursu. Ważne! Pamiętajcie, by zostawić swój e-mail!